Spacer z aparatem, zamysł był taki żeby się przejść skrajem skarpy, może cos fajnego się znajdzie. Taki trochę spontan. Jakoś mnie nic po drodze nie urzekło. Ale po drodze był Uniwersytet Warszawski, dawno tam nie zaglądałem mimo że to o krok od Krakowskiego Przedmieścia. Ale się zmieniło, jak dla mnie perełka.
Dodaj komentarz